ABC Wina
Przypominamy sobie podstawy, bo jak wiadomo, te uciekają nam z głowy najszybciej.
Metodologia SAT (Systematic Approach to Tasting), której uczę w ramach prowadzonych kursów WSET pozwala nam za każdym razem postępować zgodnie ze standardami, ułatwiając nam komunikację (obie strony mówią tym samym językiem).
Poradników o degustacji wina powstało już milion, ale takiej wiedzy nigdy za wiele.
3 kroki degustacji
Jak wszyscy dobrze wiecie mamy 3 kroki w degustacji wina (a tak na prawdę to 4). Pamiętajmy proszę wszyscy, że to blog, a nie książka, więc siłą rzeczy skazuję się na duże uproszczenia i skróty myślowe. Zaczynamy!
1. Oko
W tym kroku, wbrew pozorom bardzo istotnym, możemy dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o degustowanym winie. Gdy już się zorientujemy z jakim kolorem wina mamy do czynienia, na podstawie głębi koloru możemy wstępnie powiedzieć coś na temat jego wieku (wina białe z wiekiem nabierają koloru i ciemnieją, natomiast czerwone tracą kolor, stają się coraz jaśniejsze, osiągając odcienie ceglaste, aż w końcu docierają do podobnego koloru starych win białych – brąz, mahoń). Również grubość kropli (tzw. łzy) oraz prędkość ich spływania podpowiedzą nam coś na temat zawartości alkoholu, ekstraktu lub zawartości cukru. Tak więc jest to krok, którego przy poważnej degustacji pominąć się nie da.
2. Nos
Bez zmysłu powonienia nie ma degustacji wina – w ogóle nie ma smaku. Dobrze wie o tym każdy, kto zakatarzony zabrał się do zjedzenia ulubionego dania i już przy pierwszym kęsie odkrył, że jego jedzenie nie smakuje wcale. Nasz nos to bardzo cenny i skomplikowany organ, dzięki któremu nasze życie nabiera smaku. Na tym etapie możemy ocenić stopień intensywności zapachu, kategorię aromatów (np. czy są to czerwone owoce czy tropikalne, itp.) oraz oczywiście stwierdzić czy wino jest wadliwe czy nie.
3. Usta
W ustach w pewnym sensie powtarzamy doznania związane z aromatami wyczuwalnymi w trakcie wąchania wina, ale dokładamy do tego kluczowe doznania – organoleptyczne. Możemy ocenić długość wina, jego konsystencję, ciało, taninę (jej fakturę, jakość), wielowymiarowość, poziom słodyczy, kwasowości – jednym słowem budujemy sobie pełne wyobrażenie. W zależności od tego jak bardzo zaawansowanym degustatorem jesteś, będziesz szukał różnego poziomu szczegółowości. Pamiętajmy o jednym – degustacja wina ma sprawiać przyjemność, nie zaś powodować stres jak przed maturą na widok ciała pedagogicznego 😉
Wersja poszerzona
4. Podsumowanie
W ostatnim kroku warto odpowiedzieć sobie na pytania ogólne dotyczące całokształtu – czy wino jest wybitnej jakości czy przeciętne, ma potencjał do starzenia, jak wygląda relacja ceny do jakości. Klamra spinająca potrzebna jest zawsze, bowiem zamyka doświadczenie w całość, stawiając przysłowiową kropkę nad „i”.
Porady dodatkowe
Zapachy – zadbajcie o odpowiednio neutralne zapachowo miejsce (i towarzystwo). Kuchnia np. ze grillującą się rybą za plecami to niedobry pomysł. Towarzystwo Pań (najczęściej) lub Panu (coraz częściej), którzy ociekają perfumami nie pomoże Wam w skupieniu się i odróżnieniu niuansów w kieliszku od tych płynących z ubrań i ciał koleżeństwa.
Światło – jeśli kolor ma nam powiedzieć tak dużo jak już wspominałem, to należy oceniać go przy właściwym świetle – możliwie najbardziej zbliżonym do naturalnego światła słonecznego i w tle warto mieć białą kartkę lub serwetkę, jako odpowiednie tło.
Na koniec ostatnia rada – notujcie! Warto zapisywać swoje spostrzeżenia. Zobaczycie jak z upływem czasu Wasze notatki będą się zmieniały, spostrzeżenia i słownictwo rozwijały się i będzie to świetna inspiracja do dalszych eksploracji świata wina.